top of page

Odręcznie narysowany plugin

Zdjęcie autora: Szymon SwobodaSzymon Swoboda


Wielościeżkowe studio nagrań na kasecie magnetofonowej


Myśląc taśma w kontekście studio nagrań mamy przed oczami Studery, Ampexy, Otari, MCI czy jeszcze inne maszyny o potężnych możliwościach oraz niebotycznych cenach. Jednak sięgając głębiej, w bardziej budżetowe rejony rejestracji dźwięku natrafimy na urządzenia taśmowe z zapisem analogowym bazujące na bardzo popularnych wtedy kasetach magnetofonowych. Przeważnie były to maszyny mogące zapisywać 2 - 4 ścieżki z małymi wyjątkami bardziej zaawansowanymi technologicznie które zapisywały tych ścieżek 8.


W czasach świetności tych urządzeń były one uważane po prostu za budżetowe "zabawki" dla początkujących realizatorów, amatorskich artystów chcących zarejestrować sobie demo w sali prób lub w domu. Walory brzmieniowe były uważane raczej za zło konieczne niż za coś co może wnosić do produkcji muzycznych jakąś wartość dodaną. Z czasem urządzenia te po prostu zniknęły z rynku. Co szczęśliwsze egzemplarze po prostu wylądowały na półce w piwnicy czekając nie wiadomo na co.


Ewolucja stylów i powrót do brzmień vintage


Wraz z coraz bardziej rosnącą popularnością programów DAW, w zasadzie każdy mógł wejść w świat produkcji muzycznej. Pojawiły się tysiące zdolnych ludzi którzy w domowym zaciszu tworzyli bity, tworzyli sample, miksowali muzykę właściwie bez żadnych ograniczeń. Wraz z tym powrócił temat "zdegradowanego" dźwięku który nazwano "lo-fi" (low fidelity). Okazuje się że nagrania które na pierwszy rzut ucha są niedoskonałe, zawierają szumy i trzaski i oczywiście jakość dźwięku jest gorsza niż mainstreamowe produkcje mają całkiem spore grono fanów.



Organiczny dźwięk pełen pozornie niechcianych artefaktów oraz wciąż rosnąca popularność tego typu brzmień spowodowały nostalgię za kasetowymi rekorderami oraz wysyp wtyczek emulujących ich brzmienie. Oczywiście programy robiły to z różnym skutkiem. Najlepsza była zabawa z odkurzonymi urządzeniami kasetowymi czy niekiedy nawet przegrywano materiał audio przez taśmę VHS. Jako ciekawostkę można przytoczyć, fakt że firma Tascam rozpoczęła niedawno produkcję zupełnie nowej kasety magnetofonowej: TASCAM Master 424 Studio C-60 High Bias Type II Cobalt Cassette, jako wsparcie dla tych którzy wciąż używają systemów Portastudio. Niestety kaseta jest dostępna tylko w USA.



Narzędzie które niemal w pełni oddaje charakter kasety z taśmą magnetyczną


Dziś opiszę tylko jedną wtyczkę która w temacie emulacji kasety magnetofonowej wręcz skradła moje serce. Mowa tu oczywiście o Sketch Casette II której autorami są dwaj programiści Ben i Dan z firmy Aberrant DSP.


Charakterystyczny interface, narysowany odręcznie


Niewątpliwie wygląd wtyczki od razu zapada w pamięć i budzi zainteresowanie. Dziś tworzy się bardzo szczegółowe grafiki wtyczek, mają wyglądać pięknie, być dopasowane do wyświetlaczy Retina itp. Tutaj mamy sytuację nieco odmienną, wtyczka wygląda dość ascetycznie ale z drugiej strony doskonale koresponduje z tym co ona właściwie robi z dźwiękiem.




Różne odcienie vintage


Pierwszym parametrem który należy wypróbować jest wybór odpowiedniej symulacji rodzaju taśmy magnetycznej. Nie wiem czy młodsza generacja się w tym orientuje, więc przybliżę o co biega: podstawowy rodzaj taśmy to tzw. żelazowa - Typ I (normal position, IEC-I, normalna) – „Fe”, tlenek żelaza(III), następnie: chromowa - Typ II (high position, IEC-II) – „Cr”, tlenek chromu(IV), i na samym szczycie: metalowa - Typ IV (metal position, IEC-IV, metalowa) – „Me”, drobiny metalu, a nie tlenku. Oczywiście jakość dźwięku polepszała się w miarę stosowania kolejnych rodzajów taśm. Pominąłem celowo taśmę IEC-III ponieważ nie zdobyła ona popularności i w efekcie tego nie kontynuowano jej produkcji.

W pluginie mamy do wyboru właśnie trzy najpopularniejsze rodzaje. Dodatkowo możemy wybrać też jakość samej taśmy (od value do master) oraz stopień zużycia. Następnie swój materiał muzyczny możemy wzbogacić o szum oraz saturację, dodać do niego artefakty w postaci trzasków, efektu wow oraz flutter w których możemy ingerować w głębokość i i częstotliwość. Możemy też te efekty zsynchronizować z tempem zadanym w DAW. W trybie FM możemy modulować "flutter" za pomocą regulatorów "wow". Przycisk A/B przełącza dwa rodzaje nasycenia taśmy. Dodatkowo wtyczka jest wyposażona w efekt flanger, który moim zdaniem brzmi bardzo muzycznie. Następnie mamy do dyspozycji moduł redukcji szumów w którym możemy ingerować w głębokość kompresji wielopasmowej. Dodatkowo możemy miksować dry/wet zarówno zniekształcenia taśmy jak i kompresję. To wszystko dla tych którzy chcą stosować efekty ale w łagodniejszym stopniu. Pokrętło mix Comp umożliwia zastosowanie efektu kompresji równoległej co może się przydać szczególnie przy obróbce bębnów ale nie tylko.


Podsumowanie


Jeśli lubicie zabawę z dźwiękiem, nie straszne są Wam zniekształcenia, brudy, przestery i ogólnie mówiąc lubicie odbiegać od mainsteramu (choć takie brzmienia i w głównym nurcie stają się coraz bardziej popularne) to Sketch Casette II przyniesie Wam wiele przyjemności i wyśle Wasz materiał muzyczny w nieznane rejony. Można uzyskać dzięki tej wtyczce zarówno delikatne nasycenie jak i ekstremalne brzmienia. Zapraszam do zabawy.


Jak to się robi w studio nagrań Vintage Records


W Vintage Records taśmę i brudne brzmienia zawsze lubiłem, dobrymi przykładami płyt nagranych bezpośrednio na taśmę z wszystkimi jej dobrodziejstwami są dwa albumy:


Dead Snow Monster - I Wanted To See A Monster

oraz G.Wolf - Magnetic Dog








72 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page